Mini Stollen
Tradycyjny niemiecki wypiek bożonarodzeniowy.
Natchnęła mnie moja siostra bardzo lubiąca te ciasteczka. Nigdy jednak nie robiłam ich sama, a jadłam tylko jak zostałam poczęstowana tymi sklepowymi. Postanowiłam zrobić.
Mój wybredny syn też je polubił,a to nie lada sukces, bo mają rodzynki, za którymi nie przepada.
Przejrzałam czeluści internetu i padło na ten przepis.
- 200 g mąki pszennej
- 25 g mielonych migdałów
- 40 g cukru
- 0,25 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka drożdży instant
- 75 ml mleka
- 1 jajko
- sok z jednej pomarańczy
- 40 g rodzynek
- 40 g suszonej żurawiny
- 20 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
- 75 g masła
- 125 g marcepana
dodatkowo :
- ok. 100 g stopionego masła
- cukier puder
Rodzynki, suszoną żurawinę i skórkę kandyzowaną zalać sokiem z pomarańczy i odstawić do namoczenia.
Masło rozpuścić i wystudzić.
W misce wymieszać 180 g mąki, migdały, cukier, drożdże i cynamon.
Pozostałe 20 g mąki wymieszać w małym garnku z mlekiem. Postawić na małym ogniu i mieszać aż powstanie gęsty kleik. Lekko przestudzić.
Kleik połączyć z masłem i jajkiem. Dosypać wcześniej wymieszane sypkie składniki i odcedzone bakalie.
Zagnieść ciasto. Odstawić na 10 minut.
Marcepan pokroić na małe kawałki i dodać do ciasta. Wyrobić. Odstawić na 1,5 godziny.
Odrywać małe kawałki. Formować kulki, spłaszczać je i składać tak, żeby górna część nie do końca zakrywała dolną.
Piec w 180°C przez 25 minut.
Po wyjęciu z piekarnika smarować ciastka roztopionym masłem i obtaczać w cukrze pudrze.
Smacznego!
Jeśli skorzystałeś z tego przepisu lub masz jakieś pytania zostaw proszę komentarz.
Miło mi również będzie, jeśli ocenisz ten przepis dając mu odpowiednią wg ciebie ilość gwiazdek.
Pisze Pani pastę połączyć z masłem i jajkiem. W przepisie wcześniej nie ma jajka
Już poprawiłam, nie wiem jak to się stało. Przeprasza i dziękuję za zwrócenie uwagi.
Swietnie wygladaja te male stollenki, zapewne smakuja wybornie.
Wydaje mi sie, ze zapomnialas w przepisie o dodaniu 1 lyzeczki drozdzy instant.
Pozdrawiam:)
Dziękuję, już uzupełniłam. Tak to jest jak się w czasie gotowania spisuje co się wsypało do gara. Muszę być bardziej uważna.
Mniam, wyglądają smakowicie :) Też jeszcze sama takich nie robiłam :)