Chleb pszenno – żytni z prażoną mąką
Po raz pierwszy miałam przyjemność dołączyć do piekarni Amber z bloga Kuchennymi drzwiami. Na marzec chleb wybrała Jola z bloga Nasze życie od kuchni, a przepis pochodzi z bloga Leśny zakątek. Chleb jest prosty w wykonaniu. Wymaga jednak dobrego rozplanowania pracy w czasie. Moje bochenki popękały, ale to właśnie dlatego, że nie do końca dobrze rozplanowałam dzień w którym go piekłam i chleb dostał trochę za mało czasu na ostatnie wyrastanie. Myślę jednak, że nie ma to większego znaczenia dla końcowego efektu.
zaczyn :
- 83 g zakwasu żytniego
- 165 g mąki żytniej razowej
- 225 g wody
zasmażka :
- 120 g mąki żytniej
- 300 g ( 300 ml ) wody
etap II :
- 330 g mąki pszennej typ 650
- 375 g wody
etap III :
- 650 g maki pszennej typ 650
- 2 i 1/4 łyżeczki soli
dodatkowo :
- tłuszcz do smarowania
- otręby
Przygotowywanie chleba trzeba zacząć dzień przed planowanym pieczeniem. A nawet rano poprzedniego dnia, bo 12 godzin przed rozpoczęciem przygotowań do przygotowania chleba powinno się dokarmić zakwas. Ja tego nie zrobiłam, miałam młody zakwas, który po raz pierwszy został użyty właśnie do tego chleba.
Wieczorem mieszamy składniki zaczynu, przykrywamy i zostawiamy na 12 – 14 godzin w temperaturze pokojowej.
Teraz czas na zasmażkę. Na suchej, rozgrzanej patelni prażymy makę. Od czasu do czasu można przemieszać, uważając, żeby się nie przypaliło. Jest to bardzo przyjemna praca, bo mąka w czasie podgrzewania wydaje bardzo miły orzechowy zapach. Kiedy mąka lekko zbrązowieje, przesypujemy ją do miski, mieszając dodajemy stopniowo wodę. Przykrywamy i tak jak zakwas odstawiamy na 12 – 14 godzin.
Po tym czasie mieszamy ze sobą zaczyn z zasmażką, aż dobrze się ze sobą połaczą. Dodajemy do nich mąkę i wodę z etapu II. W oryginalnym przepisie własnie teraz dodajemy też sól, ja jednak, przez nieuwagę tego nie zrobiłam. Znowu mieszamy do ładnego połączenia składników. Odstawiamy na 2,5 – 3 godziny. Wg przepisu ciasto powinno być przełożone do torby foliowej i zawiązan na górze, żeby nie wysychało i dodatkowo miało wyższą temperaturę, która wytworzy się w czasie wyrastania i mu sprzyja. Moje ciasto było dość lejące i nie bardzo wyobrażałam sobie przekładanie go do torby. Przykryłam więc miskę folią spożywczą,dokładnie ją doklejając do brzegów.
Kiedy ciasto juz ładnie wyrośnie dodajemy pozostałą mąkę i w moim przypadku sól. Wyrabiamy do czasu aż ciasto będzie ładnie odchodzić od miski. Można też po raz kolejny po prostu dokładnie wymieszać wszystko.
Odatwiamy ciasto na 20 minut, żeby odpoczęło.
Po tym czasie dzielimy je na 2 części i przekładamy do wysmarownych tłuszczem i wyspanych otrębami foremek ( 30 x 10 cm ). Odstawiamy do wyrośnięcia. Ja przykrywam je ścierką.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 250ºC. Po 10 minutach zminiejszamy temperaturę do 230ºC, a po kolejnych 10 minutach do 210ºC i piec jeszcze 25 minut.
Upieczony chleb wyjąć z form i studzić na kratce.
Chleb wychodzi bardz smaczny. Długo zachowuje świeżość. Trzeciego dnia nadal smakował tak jak pierwszego. Ja upiekę go jeszcze wiele razy.
Razem ze mna piekły :
Akacjowy blog
Arnikowa kuchnia
Bajkorada
Co mi w duszy gra
Grahamka, weka i kajzerka
Każdy ma jakiegoś bzika
Konwalie w kuchni
Kuchennymi drzwiami
Kuchnia Alicji
Kuchnia Gucia
Kulinarne przygody Gatity
Leśny zakątek
Małe kulinaria
Moje małe czarowanie
Nieład malutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Przy kuchennym stole
Smak mojego domu
Smakowe kubki
Smakowity chleb
Stare gary
Sto kolorów kuchni
Ugotujmy to
W poszukiwaniu slowlife
Zacisze kuchenne
Zakalce mego życia
Smacznego :)
Piękny chlebek! Dziękuję za wspólne wypiekanie!
Również dziękuję :)
Wspaniałe bochenki! Dziękuję za wspólne pieczenie i do następnego razu!:)
Również dziękuję i do następnego pieczenia :)
Idealny miękiszy! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)
Do miłego zaobacznia następnym razem. Dziękuję.
Piękne wyrsonięte bochenki, dziękuję za wspólne pieczenie :-)
Dorota, tez dziękuję :)
Swietny :) Zapisuję do wypróbowania :)
Wzorcowe bochenki i wysmienicie wygladajacy miękisz. Dziękuję za wspólne pieczenie.
Dziękuję i czekam na kolejne, bo bardzo mi się podobało.
Fajnie, że dołaczyłas do naszej wspólnej akcji. Chlebki cudowne Ci wyszły. Nam zupełnie nie przeszkadzało, że popękały.
Nam też nie przeszkadzało, a może nawet ładniejsze były przez to. Nie mniej nie da się ukryć,że u mnie był to efekt złego planowania i pośpiechu pod koniec :) Dziękuję za wspólne pieczenie.
o kurcze jakie bochenki eleganckie , eee tam trochę popękane tylko , moje to dopiero dały czadu :D
Widziałam, Twoje popękały z fantazją :)
Wyglada idealnie. Pięknie upieczony.
Dziękuję :)
Jaki piękny chlebek, kanapki z nim musza byc pyszne.
są pyszne :)
Też kiedyś debiutowałam. Chlebki pięknie Ci wyszły. dziękuję za wspólny czas przy chlebie.
Pozdrawiam.
cudowny chlebek! smak domowego pieczywa jest nieporównywalny!
to prawda :)
Ogladam wszystkie upieczone chlebki, kazdy udany, dziekuje za wspolny czas przy piekarniku…
Również serdecznie dziękuję :)
Agnieszko-bardzo cieszę się , że dołczyłas do marcowej piekarni. Chleby sa piękne, a te pęknięcia tylko dodaja im uroku :) Zdjęcia też bardzo udane :) Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za wspólnym czas:)
Bardzo dziękuję, tez bardzo się cieszę że udało mi się dołączyć. Niesamowite jest to wspólne pieczenie. Pozdrawiam i dziękuję.
Piękne bochny Ci wyszły. Do następnego spotkania :-).
Do następnego :)
Swietnie ci wyrósł! No boskie :)
I pyszne:) Dzisiaj powtórka.
Kurcze zapomniałam zupełnie o tej akcji, ale nic straconego. Upiekę go bo wygląda pysznie :-)
Piecz, bo jest pyszny :)
Fajnie, że skorzystałas z zaproszenia. :) Bochenki piękne :)
Dziękuję za wspólne pieczenie :)
wyglada wspaniale, szkoda że nie można go spróbowac :)
Piękny debiut:) . Chlebus wyszedł wzorcowo:). Pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie:)
Pęknięcia smaku nie ujmuja, a jedynie dodaja uroku.:)
Wspaniały wypiek! Dziękuję za marcowe wspólne chwile!
U Ciebie zakwas za młody , u mnie chyba stary, bo bardzo leniwy,
w ogóle nie chciał ruszyc i o wiele dłużej niż w przepisie musiał rozsnac.
Oczywiscie , nie zaszkodziło to ani smakowi , ani wygladowi.
Dziękuje za wspólnie spedzony czas. Chleby upiekłas bardzo udane.
Pęknięcia wcale mu nie przeszkadzaja, bardzo udany!
dziękuję :)
muszę wypróbowac Twoj chlebek – mylse że smakuje wybornie :)
Warto, wychodzi pyszny :)
takie popękanie się nie liczy! upiekł się pięknie, dzięki za wspólnie spędzony czas i do zobaczenia w kwietniu:)
Było mi bardzo miło i też dziękuję :)
Agnieszko,
upiekł Ci się doskonale!
Kromki sa piękne.
Dziekuję za wspólne chwile w naszej Piekarni.
Dziękuję za piekarnie :). Bardzo to miłe. Mój chleb niestety nie jest taki piękny jak Twój ( o zdjęciach nie wspominając ), ale jestem bardzo zadowolona z eFektu.