Schab suszony

Jeżeli szukacie przepisu na wędlinę na świąteczny stół to właśnie go znaleźliście.
Wykonanie schabu suszonego jest wyjątkowo proste.
Nie wymaga żadnej wiedzy tajemnej ani umiejętności kulinarnych. Potrzebna jest tylko jedna rzecz, cierpliwość bo na efekt końcowy trzeba będzie poczekać.
Młodzież jedząca schab suszony w święta podsumowała to tak „wreszcie ktoś wymyślił szynkę o smaku pizzy”.
- ok. 1 kg schabu
- 3 – 4 łyżki cukru
- 3 – 4 łyżki soli
- słodka papryka
- oregano
- pieprz
- rozmaryn
Schab umyć, obrać z błon, natrzeć cukrem i zostawić na 24 godziny w chłodnym miejscu.
Po tym czasie mięso wyjąć, opłukać i osuszyć.
Natrzeć tym razem solą i znowu odstawić w chłodne miejsce na kolejne 24 godziny.
Po raz kolejny schab opłukać i osuszyć. Mięso zrobi się dość twarde, bo dzięki użyciu cukru i soli, pozbyliśmy się z niego nadmiaru wody.
Teraz natrzeć mięso przyprawami. U mnie były te, które podałam w składnikach, ale można użyć dowolnych.
Włożyć schab do skarpety, zawiązanego kawałka rajstopy lub jeśli macie można użyć siatki wędliniarskiej, zawiązać i wywiesić w przewiewnym miejscu. U mnie po raz kolejny jest to zawieszony na oknie kuchennym wieszak przeznaczony do wieszania na drzwiach. Okno jest zazwyczaj otwarte więc jest przewiew.
Schab powinien wisieć co najmniej 5 dni. U mnie w tym roku wisiał 7.
Za to poprzedni niecałe 5, ale i tak był smaczny.
Wyjąć schab ze skarpety. Teraz pozostaje już tylko pokroić i można jeść.
Jeśli nie chce wam się mieszać przypraw możecie użyć gotowej mieszanki gyros, sprawdzając wcześniej czy w składzie są tylko suszone zioła bez dodatku glutaminianu sodu.
Smacznego :)
Nie robiłam nigdy, musowo muszę zrobić. Zawsze myślałam że z tym dużo roboty. Super wygląda. Narazie robię ser ;-)
Kasia, ja z koli muszę kiedyś spróbować z serem. Ze schabem pracy nie ma prawie wcale, więc warto zrobić :)
Propozycja na taką wędlinę jest bardzo kusząca. Schabik wygląda tak apetycznie, że chyba się skuszę i wypróbuję !
Myślę, że warto spróbować, jak do tej pory nikt to spróbował nie żałował :)
dobra robię – do świąt zdążę :)
Cieszę się, myślę, że nie będziesz żałowała :)
To pyszna wędlina!
Robię też taką z polędwiczki wieprzowej , piersi gęsi…
Smacznego Agnieszko!
Nad polędwiczką poważnie się zastanawiałam w tym roku. Pieść kusi, ale to jeszcze nie w tym roku :)
Świetna szynka! Zapisuję przepis do zrobienia :)
Myślę, że się nie zawiedziesz :)
Zamiast pończochy proponuję jednorazowy bandaż z apteki, tanio, czysto i higienicznie :-)
Zajrzałam do was, bardzo fachowo zawiniety schab. Ja zastanawiałam się nad gazą, ale ta przysłowiowa pończocha o wiele łatwiejsza w użyciu.