Żeberka pieczone
Idzie jesień. Za oknem coraz chłodniej, więc włączenie piekarnika nie budzi już niechęci. Można piec.
Lubicie żeberka? Jeżeli lubicie, nie muszę was przekonwać, że są pyszne. Jeżeli nie lubicie, spróbujcie. Pamiętajcie jednak, że już w sklepie musicie dokonać dobrego wyboru. Ładne, świeże mięso to podstawa. Oczywiście nie tylko w przypadku żeberek.
- 1,5 kg żeberek
- marynata :
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki sosu sojowego
- 1 łyżka musztardy
- 1 łyżka ketchupu
- 1 łyżeczka majeranku
- kilka kropli lub szczypta czegoś ostrego (ja akurat miałam sos piri – piri )
- 1 łyżeczka soli
Składniki marynaty wymieszać. Jeśli nie mamy płynnego miodu, żeby lepiej połączyć składniki można je lekko podgrzać.
Żeberka pociąć na kawałki i posmarować marynatą, ja wkładam mięso do pudełka, i polewam marynatą, zamykam i mieszam.
Wstawić do lodówki na kilka godzin. Ja po prostu przygotowuje sobie mięso dzień wcześniej.
Piekarnik nastawić na 180 º C. Wstawić do niego żeberka w przykrytym garnku lub naczyniu do zapiekania. Piec 1,5 godziny od momentu kiedy piekarnik osiągnie już ustawioną temperaturę.
Smacznego :)