Bigos wegański
Jakiś czas temu pomyślałam sobie: a gdyby tak zrobić bigos wegański?
Pomysł wydał mi się na tyle ciekawy, że przy pierwszej nadarzającej się okazji postanowiłam go zrealizować.
Okazją tą było jedno ze spotkań rodzinnych, na którym bigos został podany jako jedno z kilku dań. I tak jak się spodziewałam, cieszył się dużym powodzeniem. Dostał sporo pochwał i szybko zniknął. Dodam, że weganie i wegetarianie byli w mniejszości, a bigos smakował wszystkim.
- 1, 5 kg kiszonej kapusty
- 1,5 szkl ugotowanej białej fasoli
- 2 duże cebule
- 100 g suszonych śliwek
- 200 – 300 g mrożonych grzybów*
- 0,5 szkl czerwonego wina
- olej rzepakowy
- liść laurowy
- ziele angielskie
- sól
W dużym garnku obgotowujemy kapustę z niewielką ilością wody.
Cebulę pokroić w pióra i obsmażyć na oleju. Dodać do obgotowanej kapusty i wymieszać.
Dodać pokrojone śliwki i grzyby oraz fasolę, liść laurowy i kilka ziarenek ziela angielskiego.
Dodać wino, jeżeli trzeba podlać jeszcze wodą, wymieszać i dusimy wszystko razem.
Tak jak klasyczny bigos, bigos wegański może być przygotowany wcześniej, ponieważ w kolejnych dnia też jest smaczny.
Smacznego :)
*grzyby mrożone można zastąpić świeżymi lub suszonymi, które wcześniej trzeba namoczyć i ugotować
Smacznego!
Jeśli skorzystałeś z tego przepisu lub masz jakieś pytania zostaw proszę komentarz.
Miło mi równiez będzie jeśli ocenisz ten przepis dając mu odpowiednią wg ciebie ilość gwiazdek.
Robiliśmy go już dwa razy. Teraz będzie na święta. Polecam przepis.
Zrobiłam na imprezę gdzie byli weganie, głównie z myslą o nich, a samkowało wszystkim i z wielkiego gara nic niezostało
Pyszny miałaś obiadek :)
Ciekawa propozycja.
fajne propozycja dla wegan i nie tylko :)
Brzmi smacznie, myślę, ze by mi smakowało :)
Bardzo ciekawa wersja bigosu :)
Wspaniały przepis, pyszności!
Wegańskiego bigosu jeszcze nie próbowałam. Pomysł wydaje mi się bardzo ciekawy. Chętnie kiedyś spróbuję taki zrobić :)
nie jestem weganem ani wegerarianinem wręcz przeciwnie jestem typowym mięsożercą …. ale ten bigos mógłby mi posmakować! uciekam zanim zmienię zdanie :)
Bigos wygląda na pyszny : )
Jadłam już kilka razy taki bigos, bardzo mi smakuje :-)