Paszteciki

Lubicie paszteciki? Ja bardzo!
Dzisiaj przedstawiam wam przepis na moje ulubione.
Długo zachowują świeżość.
Nadziewane są surowym mięsem, co znacznie skraca czas przygotowania.
Mąk razową możecie zastąpić zwykłą pszenną.
ciasto :
- 500 g maki pszennej
- 100 g maki pszennej razowej
- 1 łyżeczka cukru
- 2 łyżeczki soli
- 100 g rozpuszczonego masła
- 400 g mleka
- 20 g drożdży
farsz :
- 500 g mielonego mięsa
- 1 cebula
- 1 jajko
- 1 łyżka ketchupu
- 1 łyżka musztardy
- 0,5 łyżeczki soli
- olej
dodatkowo :
- rozmącone jajko
- sezam
Ciasto :
Drożdże rozetrzeć z cukrem i połączyć z mlekiem.
Dodać wymieszane ze sobą mąki i sól. Zagnieść elastyczne ciasto. Można to zrobić ręcznie lub w robocie.
Wyrobione ciasto przykryć i odstawić na czas potrzebny do podwojenia objętości.
Farsz:
Cebulę obrać, pokroić w kostkę i zeszklić na oleju. Przestudzić.
Dodać do mięsa razem z jajkiem, ketchupem i musztardą. Posolić.
Masę wymieszać, Ja robię to ręką, łyżką trudniej jest uzyskać dobrze wyrobioną masę.
Wyrośnięte ciasto rozciągnąć na blacie nadając mu kształt prostokąta.
Na nim w równych odstępach ułożyć mięso w dwóch pasach i przykryć je ciastem.
Przeciąć ciasto wzdłuż między powstałymi rulonami.
Ciasto posmarować jajkiem i posypać sezamem.
Pokroić na kilkucentymetrowe plastry.
Ukladać w odstępach na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Odstawić na 15 mnut, żeby trochę podrosło.
Piec w 180 º C przez 50 minut.
Smacznego!
Jeśli skorzystałeś z tego przepisu lub masz jakieś pytania zostaw proszę komentarz.
Miło mi również będzie, jeśli ocenisz ten przepis dając mu odpowiednią wg ciebie ilość gwiazdek.
do nich tylko barszczyk i obiad idealny mamy :)
Bardzo lubię paszteciki.Jem je same lub z czystymi zupami albo z z zupami typu krem :)
U mnie najczęściej występują solo,ale nie żebym nie lubiła ich do zup :)
uwielbiam <3 mogłabym jeść kilogramami.. a u mnie mało kto w domu lubi i robię raz na baaardzo długi czas :(
U mnie w sumie też ja lubię najbardziej, mąż zje trochę i może starsza córka skubnie, pozostała dwójka nie tknie :(
Paszteciki bardzo lubię zarówno do barszczu czerwonego, jak i same – takie jako przekąskę :)
Doskonałe! :)
Pysznie się prezentują, takie rumiane:)
Biorę kilka, pewnie są bardzo smaczne.
Super, że dodałaś razowej mąki :) Lubię paszteciki i sama nie wiem, dlaczego jem je tylko dwa razy w roku :)