Zupa cebulowa – cipollata
Kiedy zapytałam was z jakiej książki przepis chcielibyście zobaczyć na blogu wybraliście dwa tytuły.
Jednym z nich była książka „Gotuj zdrowo”.
Obiecałam wam, że z wybranej przez was książki przygotuję zupę.
Dlatego dzisiaj na blogu dzielę się z wami przepisem na włoską zupę cebulową – cipollate.
W książce podane są dwa sposoby jej podania, oba wydają się interesujące. Ja przygotowałam ją w prostszej wersji.
- 6 łyżek oliwy ( u mnie olej rzepakowy)
- 100 g pokrojonego w kostkę chudego boczku
- 800 g cebuli
- 2 łodygi bazyli ( u mnie łyżeczka suszonej )
- 500 g przetartych pomidorów lub puszka obranych pomidorów z sokiem
- świeżo zmielony czarny pieprz
- sól
- chili
- 8 kromek bułki pszennej
- 1 ząbek czosnku
- 1 l wywaru drobiowego
- 75 g tartego parmezanu
Cebulę obrać i pokroić w drobną kostkę. Pokrojona grubiej może się nie do końca rozpaść.
Na patelni rozgrzać połowę oleju, dodać boczek i cebulę, lekko posolić i obsmażyć.
Przełożyć do garnka, dodać pomidory. Jeżeli trzeba podlać lekko wodą i dusić aż cebula się rozpadnie. Czas zależy od tego jak drobno pokroiliście cebulę. Mieszać od czasu do czasu, w razie potrzeby lekko podlać wodą.
Dodać rosól i przyprawy, razem zagotować.
Kromki bułki posmarować ząbkiem czosnku i obsmażyć je z obu stron na pozostałym oleju.
Grzankę mozna połozyć obok i maczać ja w zupie lub jeśli wolicie położyć na dnie talerza i zalać ją zupą.
W tych wersjach każda porcję zupy posypujemy parmezanem i gotowe.
W drugiej wersji ubite 2 jajka, mieszamy z parmezanem i całość dodajemy do gotującej zupy. Mieszamy
aż jajka się zetną. Podajemy jak wyżej.
Smacznego!
Jeśli skorzystałeś z tego przepisu lub masz jakieś pytania zostaw proszę komentarz.
Miło mi równiez będzie jeśli ocenisz ten przepis dając mu odpowiednią wg ciebie ilość gwiazdek.
Zupa idealnna na jesienną słotę. Pyszna, aromatyczna. Sycąca.
Pysznie wygląda :D Brak pytań, dziś ją wypróbuję :)
Już się widzę płaczącą przy obieraniu tej cebuli, już mi się chce płakać, ale muszę spróbować.
Wszystkie składniki mam, nawet świeżą bazylię i w domu, i za oknem, bo donica w osłoniętym miejscu stoi.
Spróbujemy. Idę płakać – trzymajcie za mnie kciuki…
Muszę koniecznie spróbować zupy cebulowej. Tymbardziej, że jesień sprzyja takim przepisom :)
Bardzo lubię takie zupy :) Pyszna propozycja :)